Forum mieszkancow osiedla Park Mokotów I

Aurelia

Mówilismy o tym na ostatnim zebraniu wspólnoty - mieszkańcy parteru regularnie "upiększają" nam osiedle suszarkami z praniem. Domyślam się, że suszenie w małych mieszkaniach jest kłopotliwe ale to chyba nie powód, żeby dekorować osiedle w taki sposób. Chyba zapominamy, że nikt z nas nie kupił domku jednorodzinnego.....Rozumiem, że ewentualne dodatkowe ogrodzenie wyeliminuje ten problem ale na razie jeszcze go nie ma. Niestety z kulturą osobistą jest nam bliżej do Rosjan niż do Europy Zachodniej.

No cóż, trochę uraziło Państwa moje porównanie naszej kultury osobistej do Rosjan, chociaż nie bardzo to rozumiem, przecież z tą kulutrą osobistą to daleko nam do średniego standardu i sami Państwo od razu podajecie wiele przykładów.

MarcinB

Bardzo mi przykro czytac takie ataki. Troche sie Pani zagalopowala. Czy ma Pani cos przeciwko Rosjanom?

nowy26

tekst świadczy tylko o poziomie tej Pani...

marcin

Mimo, iz sam susze pranie w domu wcale mi nie przeszkadzaja suszarki na zewnatrz, tym bardziej nie rozumiem, dlaczego pani czepia sie ludzi na parterze skoro takie suszarki mozna tez zobaczyc na wyzszych pietrach. Bardziej mi natomiast przeszkadza jak niektore osoby wyprowadzaja psa i pozwalaja mu sie zalatwiac kilka metrow od klatki na wypielegnowanej trawce co pozniej objawia sie wypalonymi kolami trawy Mad

MarcinB

No tak, nie jest to zbyt estetyczne, wypalone dziury a i dodatkowo chyba nie chcialby nikt, zeby mu piesek narobil niedaleko okna;-) Proponuje obejrzenie "Dnia Swira"
Pozdrawiam serdecznie i dwoch przedmowcow i PANIA Aurelie Wink

Scypek

Witam,

jestem zwolennikiem konstruktywnej dyskusji. Strategicznie unikanie emocji i mocnych słów na pewno oddali widmo "modlitwy Polaka" z balkonów na naszym osiedlu Wink

.

Widze, ze kwestie do dyskusji sa nastepujące:
1. Suszenie bielizny na balkonach i ogródkach
2. Wyprowadzanie psów tuż za ogrodzenie - otworzyłem nowy wątek
3. Zostawianie śmieci w workach przy śmietniku na podwórku - to też w nowym wątku

Czy ktoś ma konstruktywny pomysł co zrobić w kwestii prania aby wszyscy byli zadowoleni?

Pozdrawiam,
MK

agar

a mnie osobiscie denerwuja psy wyprowadzane na spacer bez kaganca i smyczy, co jak sie nie myle jest nawet niezgodne z prawem , a na suszenie prania nitk jeszcze zadnego paragrafu nie znalazl.....

Aurelia

Absolutnie nie mam nic przeciwko Rosjanom i nie modlę się z balkonu. Nie wydaje mi się natomiast zupełnie kulturalne wywieszanie prania na zewnątrz, a szczególnie jest to widoczne na parterze. Daltego uważam, że nasza polska kultura osobista jest na nie najwyższym poziomie. Zgadzam sie, że na brak kultury można podać więcej przykładów a ja podałam ten jeden, który szczególnie jest widoczny dla przychodzących z zewnątrz gości.
pozdrawiam wszystkich

MagdaK

Po pierwsze WITAM Very Happy

Po drugie wracając do dyskusji- mnie jakoś suszące się pranie nie przeszkadza, ale ja do niedawna mieszkałam w kraju, gdzie jest to hmm.. normą, więc może nieczuła jestem Wink

Co do śmietnika- pełna zgoda. Wstyd.

Scypek

Ja szczerze mówiąc wolę podwórko bez wiszącego prania, gdyż nie wygląda to najłądniej. Jedyny pomysł jaki mam to PROŚBA DO SĄSIADÓW, żeby tego nie robić.

Rozumiem, że w domu czasem się nie mieści, to może opcją byłoby wykorzystanie któregoś z pomieszczeń, które nie mają przeznaczenia na suszarnię?

MK

Lolek

Witam
Pominę Rosjan bo oni tu nie winni, ale to pranie rzeczywiście nie bardzo sie prezentuje . Wolałbym nie oglądac bielizny moich sąsiadów i myśle ze są na to sposoby ( na suszenie ) wewnątrz mieszkań. Co więcej mysle , że płotek nie bardzo pasuje, co opisałem w innym wątku .
pozdrawiam
AK

wmakowski

W ciagu ostatnich 15 lat mieszkalem glownie we Francji i UK. I we wszystkich tych miejscach regula dotyczaca wywieszania prania na zewnatrz byla zawsze taka sama: tego nie wolno robic. Dodam rowniez, ze zakaz wywieszania prania nie dotyczy tylko parteru ale generalnie wszystkich miejsc zewnetrznych, na ktorych pranie byloby widoczne - czyli rowniez na balkonach.

Co ciekawe, nigdy nie spotkalem sie z tym aby komus przyszlo do glowy rozwazanie czy zakaz ten ma sens. Tam bowiem zakaz ten uznawany jest za cos naturalnego, o czym nie ma sensu dyskutowac. To tak jakby u nas ktos chcial dyskutowac o tym czy nalezy pozwolic na wyrzucanie smieci na trawnik - bo byloby to wygodniejsze niz chodzenie do oddalonego smietnika. Przyklad ten jest oczywiscie tendencyjnie przejaskrawiony ale mysle, ze dobrze oddaje sedno problemu.

Reasumujac uwazam, ze wywieszanie prania na zewnatrz powinno byc przez nasza wspolnote zabronione. No chyba, ze wiekszosc mieszkancow czuje pociag do innych standardow kulturowo-cywilizacyjnych niz zachodnioeuropejskie.

Scypek

Drogi Sasiedzie,

mam 2 komentarze;
1. Znowu trafia sie post, ktory zaognia sytuacje, zamiast szukac rozwiazania zasluzenie lub niezasluzenie nawiązując do standardów wschodnio lub zachodnio-europejskich. Proponuję odpuścić sobie dyskusję w tym kierunku. Dla chętnych proponuje otworzyć nowy topic, gdzie będzie można rozważać przewagi tych lub innych systemów mentalnych, kulturowych itp. nad innymi.

2. Zgodnie z sugestią możemy ustalić w regulaminie wspólnoty, że nie wolno prania wystawiać w ogródkach i na balkonach. Co będziemy robić, jeżeli zakaz nie zadziała?

Moja propozycja to:
1. Poprosić mieszkańców o to, żeby nie wystawiali prania w miejsca widoczne - w jaki sposób to zrobić skutecznie możemy dyskutować (forum, gablotka, list do skrzynek)

Jeżeli istnieją istotne przeszkody w zastosowaniu się do prośby (małe mieszkanie, małe dziecko, trudno to pomieścić - nie wiem co to możey) - wtedy możemy myśleć o rozwiązaniu problemu wspólnie. Zakładam, że raczej wszyscy jesteśmy zainteresowani w tym, żeby osiedle wyglądało estetycznie a stosunki sąsiedzkie układały się jak najlepiej.

Pozdrawiam,
MK

wmakowski

Drogi sasiedzie Scypek,
Przykro mi, ze moj poprzedni post zostal uznany za zaogniajacy sytuacje - napewno nie bylo to moim celem. Do toczacej sie dyskusji chcialem jedynie dorzucic moje wlasne spostrzezenia/doswiadczenia. Ale najwidoczniej wyrazilem swoje mysli w niewlasciwy sposob. Choc rowniez drogi Sasiad doczytal sie w moim poscie reczy, ktorych ja nie napisalem jak np. jakiekolwiek nawiazanie do standardow wschodnioeuropejskich. Nie moglem do nich nawiazywac albowiem nie wiem jakie te standardy sa - a to z tej przyczyny, ze we wschodniej Europie nigdy nie mieszkalem. Moje uwagi dotyczyly tylko i wylacznie tego co widze w naszej wspolnocie oraz tego co mialem okazje widziec mieszkajac w Europie Zach. Tyle tytulem polemiki.

A wracajac do sedna sprawy to absolutnie sie zgadzam, ze sam fakt istnienia ewent. zakazu w regulaminie wspolnoty sprawy w zaden sposob nie zalatwia - chocby dlatego, ze za brak jego przestrzegania nie beda grozily zadne sankcje. A soro temat ten wywoluje dyskusje to oznacza to, ze dla wielu osob oczywistosc takiego zakazu wcale nie jest ewidentna. Samo wpisanie takiego zakazu do regulaminu mialoby wiec jedynie walor instruktazowy. A na przekonanie osob, ktore zakaz ten by lamaly jest chyba tylko jeden sposob: dobry przyklad pozostalych mieszkancow.

Scypek

Wierzę w to, że najlepsze efekty daje bezposrednia rozmowa. Forum sprawy nie załatwia bo nie rozmawiamy osobiście, ogłoszenie w skrzynce jest bezosobowe.

Proponuję porozmawiać przy najbliższej okazji z sąsiadem i wyjaśnić o co chodzi. Efekt na pewno będzie lepszy niż jakikolwiek zakaz.

Pozdrawiam,
MK

P.S. Ciekawe, że pranie powoduje większy ruch na forum niż ogrodzenia Very Happy

. Myślę, że to może próba odwrócenia uwagi od czegoś dużo poważniejszego Wink

,

P.S.2. Drogi Sasiedzie wmakowski, proponuje omowic sprawe standardow przy najbliszej okazji osobistego spotkania i nie kontynuowac rozmowy na forum bo zamiast zaciesniac stosunki dobrosasiedzkie jeszcze przez przypadek wywolamy wojne domowa Wink